25 kwietnia 2015

Oslo w 48 godzin, czyli coś dla krótkoterminowych gości


Oslo charakteryzuje się ciekawą właściwością - można delektować się nim przez pół roku, a z drugiej strony można zobaczyć większość ważnych miejsc w zaledwie 48 godzin. Dzięki wizycie Timo mogłam wypróbować intensywne zwiedzanie na własnej skórze i powiem szczerze, że sama byłam zachwycona.


Na dwie noce w Oslo patrzę z perspektywy mieszkania w St. Hanshaugen Studentby (stąd park i grób Munch'a), więc mieszkając w innych akademikach będzie trzeba pewnie lekko ten plan zmodyfikować.





No dobrze, przyznaję że jest to 50 godzin, a tak właściwie to przydałoby się 55. Ale 48 spokojnie wystarczy. Do wyznaczenia czasu przejazdu korzystam z map Google. Trzeba też pamiętać o krótkich godzinach otwarcia muzeów w weekendy.

Dzień Pierwszy

15.00 Przyjazd na Bussterminal w Oslo
Opera House, Karl Johans Gate i Grób Munch'a



18.20 Sognsvann     [Migawka 24h: 90NOK]
Pałac Królewski, National Theater


22.00 Clubbing

Jeśli przyjeżdżasz do Oslo po południu, warto wyspać się wcześniej i może zabrać coś do zjedzenia w autobusie z lotniska do centrum, bo zaczynamy od pierwszych minut. Słynna Opera znajduje się 10 minut pieszo od przystanku autobusu - warto ją od razu zobaczyć, wejść na dach, zrobić zdjęcie górze lodowej i wnętrzu. Po drodze można też lekko zanurzyć się w Karl Johans Gate (a'la Piotrkowską w Oslo). Mieszkając w St.Hanshaugen właściwie pod nosem ma się cmentarz z grobem Edvarda Munch'a, który można zobaczyć po drodze do pokoju.

Wieczorem warto kupić migawkę na 24h którą zużyjemy w 100% drugiego dnia. Migawkę kupić można na przykład na stacji metra Nationaltheatret z której linią 6 w 40 minut dostaniesz się do Sognsvann - pięknego jeziora, którego nie można nie zobaczyć. Przy okazji warto rzucić okiem na pałac królewski i teatr narodowy, które znajdują się tuż przy stacji metra.

Wieczorem warto zobaczyć nocne życie, szczególnie jeśli jest to czwartek (darmowe wejścia). Cztery kluby do których najczęściej się wybieramy to:
     - John's  (muzyka z lat 60. 70. 80., Girls Just Wanna Have Fun i Livin' On A Prayer)
     - LaWo  (standardowy klub, drzwi w drzwi z John's, łatwo więc się ewentualnie przenieść)
     - London  (gay club ze świetną muzyką i pubem w stylu british vingate)
     - Horgan's  (dość tłoczno i nie jest to miejsce dla mnie, ale wiele osób lubi typowo klubowy klimat tego miejsca)

Przy wieczornym wyjściu pamiętajcie o dowodzie, legitymacji i ew. drobnych (20NOK) na szatnię!

Dzień Drugi

11.00 Norsk Folkemuseum     [Bilet studencki: 65NOK]
Półwysep Bygdøy
Link do posta o tym muzeum





13.00 Frammuseum     [Bilet studencki: 40NOK]
Link do posta o tym muzeum






15.00 Lunch

16.00 Holmenkollen




18.00 Vigelandsparken





Tego dnia skorzystasz z migawki właściwie do ostatniej minuty. Przejazd z centrum na półwysep Bygdøy zajmuje około 35 minut. Muzeum norweskiej kultury folkowej to nie tylko budynek z eksponatami ale również park/skansen - idealny na piękną pogodę, ale wart zobaczenia w jakichkolwiek warunkach, spokojnie można spędzić tam półtorej godziny.

Spacer z Folkemuseum do Frammuseum to 20 minut przez piękną okolicę. Samo muzeum wyprawy na biegun południowy zajmie około 30-40minut, jest wciągające i warte zobaczenia chociażby dla samego statku który w całej okazałości można tam podziwiać. Alternatywą dla muzeum Fram jest muzeum Kon-Tiki.

Przejazd z Bygdøy do Holmenkollen to około 1h 20min autobusem i linią metra numer 1 + kilkanaście minut spaceru ze stacji do skoczni. Jest to ładna okolica, dla niektórych bardziej interesująca ze względu na samą skocznię.

Powrót linią 1 na stację Majorstuen zajmie 30 minut, w naszym przypadku była to 17.30 i dosłownie chwilę później skończyła nam się ważność migawki. Spacer ze stacji do parku Vigeland trwa 15 minut. Park jest kolejnym z miejsc którego nie odwiedzałabym codziennie, ale który trzeba zobaczyć.

Wieczorem można odetchnąć, zjeść i przygotować się do ostatniego dnia.

Dzień Trzeci

9.30 Poranny spacer
St. Hanshaugen Park, Grünerløkka z Blå

11.00 The National Gallery     [Bilet studencki: 30NOK (w cenie też Museum of Decorative Arts and Design i Museum of Contemporary Arts)]

12.00 The Museum of Decorative Arts and Design

13.00 The Museum of Contemporary Art

14:00 Lunch

16:00 Astrup Fearnley Museet



Spacer można ominąć, ale jeśli nocujesz w St.Hanshaugen Studentby polecam zobaczyć park i okolicę Grünerløkka z klubem Blå  pełną streetartu, mocno alternatywną - zdecydowanie miejsce dla fanów industrialnej fotografii. 

Bilet do Nationalmuseet kosztuje 30NOK i obejmuje: The National Gallery, The Museum of Contemporary Art, The Museum of Decorative Arts and Design oraz The National Museum - Architecture. Jedynie Museum od Contemporary Art jest oddalone od pozostałych, nie jest to jednak odległość nie do pokonania aczkolwiek nie każdy jest fanem sztuki nowoczesnej. W National Gallery znajdują się m.in. "Krzyk" i "Madonna" Munch'a - obrazy które trzeba zobaczyć. 

Po obiedzie (polecam naleśniki z dżemem i brązowym serem) ostatni spacer, w naszym przypadku już z bagażem (ok. 40 minut). Muzeum Astrup Fearnley mnie nie zachwyciło, jednak fani sztuki nowoczesnej zapewnie je docenią. Zdecydowanie warto jednak zobaczyć sam budynek i usiąść na chwilę na pomoście tuż za nim, szczególnie w słoneczny dzień. Z Astrup Fearnley do Bussterminal idzie się 30 minut, jeśli jest na to czas i energia można zahaczyć o Twierdzę Akershus, sklep z pamiątkami, czy ewentualnie spędzić chwilę na dachu Opery. 

I tak mijają ostatnie minuty przed wyjazdem z Oslo. Zmieściliśmy się w (prawie) 48 godzinach, po drodze zaliczyliśmy wszystkie najważniejsze miejsca w stolicy Norwegii. Miłego lotu do domu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz